Przejdź do zawartości

Strona:Klemens Junosza - Obrazki szare.djvu/197

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.





„...Pytano mnie częstokroć, dlaczego zostałem starym kawalerem? ale nie mam zwyczaju odpowiadać na takie interpelacye i rozwiązanie zagadki (o ile to może kogo obchodzić) zostawiam domyślności pytających, która, jak wiadomo, granic nie ma.
Przypuszczają, że musiałem miéć w życiu jakiś dramat mieszczański, ma się rozumiéć, przynajmniéj w siedmiu obrazach, z dwoma inżynierami... Inna wersya twierdzi, że jestem dotknięty wadą wzroku i skutkiem tego nie znam się na piękności warszawianek, a niektóre ciocie są pewne, że uczyniłem ślub dozgonnego celibatu.
Nie potrzebuję dodawać, że we wszystkich tych wersyach nie ma ani cienia prawdy, a właściwy powód mego celibatu da się opowiedziéć w kilku słowach. Jestem urzędnikiem kolei — oto cały sekret. Znakomity matematyk, który układał etaty dla urzędników naszéj instytucyi, nie pomylił się. Pensya wystarcza na opędzenie niezbędnych potrzeb życia jednostki — a zatém, według prostego rachunku,