Strona:Klemens Junosza - Dworek przy cmentarzu.djvu/129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



VII.

Co się stało w dworku przy cmentarzu, w jakiej przygodzie rotmistrzowa rady prawników potrzebowała — opowiem słowami dziadka.
Dowiedziałem się od niego wszystkich szczegółów dopiero w kilka lat później, kiedy już mnie, jako starszego trochę, dziadek do pewnej konfidencyi przypuszczał i o różnych przedmiotach ze mną gawędził.
Zdarzyła się okazya, żeśmy o dworku rozmawiali, dziadek westchnął i rzekł:
— Może ty tego nie wiesz, mój kochany, że raz wzywany byłem do pani rotmistrzowej na konsultacyę prawną.
— Pamiętam — odrzekłem — bo tego dnia był u nas brat Serwacy i dziadzio pozwolił mi pojechać z nim na ryby.