Przejdź do zawartości

Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/96

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
98
Chemik i Winiarz.

— Że do mych beczek nos ciekawie wtryniasz,
Źle robisz mój Chemiku, rzecze gruby Winiarz.
Na to Chemik:
— Mój bracie, niech cię nie obraża
Nie wsadzałbym ja nosa do beczki Winiarza,
Lecz ty sam sobie z chemią kłopotu przyczyniasz,
Boś jest wodnik i occiarz, wódczasz i fuksyniarz,
Toksykolog niezgorszy, lecz wcale nie Winiarz.





NOCTURN
symbolistyczno-dekadentyczny.

Noc... W wyobraźni mojej rozegrane duchy,
Rozlazły się po kątach, niby karaluchy...
Jeden w drugiego wielkie, niezgrabne a czarne,
Odbywają pod piecem wędrówki bezkarne.