Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
69
ROMANS W LISTACH.

I.

Najdroższa i sercu memu uprzykrzona a odpędzić się od niego nie mogąca panno Weroniko! Gdy do tej pory pomiędzy nami stojała przeszkoda jako byłem w byciu niepewny i przez obowiązku będący, że sam ojciec panny Weroniki bywszy podpiwszy powiedział, że z zapowiedzi bycia nic już nie będzie a panna Weronika też była zapłakana, że aż pannie Weronice oczko spuchło co żebym się Boga nie bojał tobym w to napuchnięcie samo całował ażbym sam na gębie zapuchnął i który wyszedłszy z domu ojca panny Weroniki było mi na duszy jako psu gdy go właśnie zimną wodą kto oblał, poszedłem na rozstajne drogi i nie wiem gdzie byłbym kroki moje bolejące z miłości, że aż mi w gardle zasychało obrócił i pomyślałem sobie, że i do smoka ogniem ziejącego i do Lucypera dla panny Weroniki bym do obowiązku, poszedł który że jestem zawzięty jako żyd w tańcu dolazłem ledwie żywy do kolei i zara świsnęło, żem się nie oparł aż na