Przejdź do zawartości

Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
44
GANZ POMADE
(pieśń okropnie współczesna).

Nie grymaszę, jako żywo,
Nerwy we mnie się nie burzą,
Od młodości lubię piwo,
Chcę mieć tedy piwa dużo,
A czy ciemne jest czy blade
To mi wszystko ganz pomade!

Niech filozof głowę suszy!
Niech wysila mózgownicę,
Dusza jest, czy nie ma duszy,
Czy są inne tajemnice?
Gdy na talerz pieczeń kładę,
To mi dusza ganz pomade!

Niech kto bada stare dzieje,
Niech z mólami księgi toczy
Jakie przeszedł świat koleje,
Co w przyszłości go zaskoczy?
Tak daleko ja nie jadę,
Bo mi wszystko ganz pomade!

Bo i cóż mi ztąd za szansa,
Choć zagadkę się rozmota,