Strona:Klemens Junosza - Żywota i spraw imć pana Symchy Borucha Kaltkugla ksiąg pięcioro.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

rumakach, można niekiedy szeregi ominąć. Tak, czy owak, dość, że postanowiono, iż młodziuchny Kaltkugel dwa będzie nosił imiona i wierzono w to mocno, iż potrafi nadać im dość blasku i świetności.
Gdy się mężowie gościnnie przyjmowani rozeszli, Imć pan Dawid kartusze, jako już niepotrzebne, pozdejmował i do zwykłego zatrudnienia się zabrał — to jest poszedł na rynek, gdzie się dużo kupców zbierało, i różne najświeższe nowiny chciwem uchem łowił.
Czas biegł, a niemowlę, najmłodsza rodu latorośl, chowało się doskonale, z każdym dniem nowe okazując zalety i zdolności. Było ono bardzo delikatne i piękne tak dalece, że wzbudzało podziw rodziców, dziadka i sąsiadów, którzy też, spędzając urok na psa, nachwalić się młodego Symchy nie mogli.
Godzi się o tej delikatności nieco obszerniej powiedzieć, gdyż jako w młodym źrebcu wnet się objawiają cnoty lub wady, które kiedyś jako rumak mieć będzie, tak i w dziecięciu człowiek się przyszły w różnych drobnych objawach zapowiada, jakim być ma. Te bacznie obserwując drobiazgi, łacno jest przy pilności siakie takie wyprowadzać konkluzye.