Strona:Klemens Junosza-Z papierów po nieboszczyku czwartym.pdf/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

że „clara pacta“... Czy dobrze powtórzyłam, panie?
— Doskonale.
— Otóż, jak panu wiadomo, ja się chcę uczyć po łacinie, a pan byłeś tak łaskaw, żeś się podjął być moim nauczycielem.
— Jeżeli zapytać wolno, jaki jest cel tej nauki?
— Do czasu pozostanie to moją wyłącznie tajemnicą.
— Szanuję cudze tajemnice, łaskawa pani, ale nie pytałem dla próżnej ciekawości; znając cel, do jakiego pani dąży, zastosowałbym do niego program wykładu.
— Podobno wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.
— Do Rzymu zapewne; ale do medycyny inna, do filologii inna.
— Ach Boże! Jakże ja się panu wytłómaczę? Na lekarza kształcić się nie chcę, biskupem zostać nie mogę; niech więc stanie na tem, że pragnę się uczyć jako amatorka, dla własnej przyjemności.