Strona:Klemens Junosza-Pająki.pdf/100

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dać na drugi miesiąc, gdyż pensya, obciążona zaliczeniem, nie wystarczy na to.
Biedny człowiek, rozmyślając nad swojem położeniem, przyszedł do przekonania, że owe pałace przyszłości, które w marzeniach wspólnych budowali z Janiną, to były domki z kart. Dość jednę kartę usunąć, a cały efemeryczny gmach rozpada się i wali odrazu.
Dochód przyszłego miesiąca został naruszony, cały budżet zepsuty na nic, w dodatku jeszcze ten Lufterman.
Gdy kto za klamkę poruszył, Karolem wstrząsały dreszcze, na myśl, że to on upominać się przychodzi.
Trzeba mu się kłaniać, trzeba go prosić, upokarzać się, a jeszcze pytanie, czy uwzględni prośbę, czy zechce wejść w położenie fatalne, czy poprzestanie na kilku rublach procentu; a jeżeli nie przystanie, zapozwie do sądu, narobi kosztów, położy areszt na pensyi w biurze, sprowadzi komornika i zajmie rzeczy, a następnie je sprzeda przez licytacyę; zwoła setki handlarzy i zmarnuje, zepsuje całe gniazdko, w którem każdy mebel, każdy gra-