Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/348

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ujmując wtenczas oczy kobiéce,
Bożek miłości na wąsach siadał.

Gdy szli na popis rycerze nasi,
A męstwem tchnęła twarz okazała,
Maryna, patrząc, szepnęła Basi:
„Za ten wąs czarny życiebym dała“.

Gdy nasz Czarnecki słynął żelazem
I dla Ojczyzny krew swą poświęcał,
Wszystkie go Polki wielbiły razem,
A on tymczasem wąsa pokręcał.

Jana trzeciego gdy Wiedeń sławił,
Głos był powszechny między Niemkami:
Oto król polski, co nas wybawił!
Jakże mu pięknie z temi wąsami!“

Smutne w narodzie dzisiaj odmiany:
Rycerską twarzą Nice się brzydzi,
A dla niej Dorant, wódkami zlany,
I z wąsa razem i z męstwa szydzi.

Kogo wstyd matki, ojców i braci,
Niech się z swojego kraju natrząsa:
Ja zaś, z ojczystej chlubny postaci,
Żem jeszcze Polak, pokręcę wąsa!

(Około 1780.)[1]



FRANCISZEK DYJONIZY KNIAŹNIN.
Z KOMEDJI:
CYGANIE.
CYGANIE I CYGANKI (W TABORZE PRZY OGNISKU).
WSZYSCY.

Ach! za nami zawsze nędza!
Od wsi do wsi nas popędza!
Ej, chłodno i głodno!
Choć i głodno i chłodno,
Ale żyjem swobodno!

  1. Do wąsów. Żartobliwa oda, forma dość częsta w tym czasie, gdy oda była wogóle formą jedną z najczęstszych. Co do treści, to, jak wiadomo, za Stanisława Augusta ostatecznie zrywała już szlachta z dawną powierzchownością.
    Nice, Dorant — postaci komedjowe francuskie; wódkami zlany — skropiony perfumami.