Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/330

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Co, w dzikiem zaślepieniu występni i zdrożni,
Rozum, który człowieka od bydlęcia różni,
Śmią, za lada przyczyną, przytępiać lub tracić.
Jakiż zysk taką szkodę potrafi zapłacić?
Jaka korzyść tak wielką utratę nagrodzi?
Zła to radość, mój bracie! po której żal chodzi.
Ci, co się na takowe nie udają zbytki,
Patrz, jakie swej trzeźwości odnoszą pożytki;
Zdrowie czerstwe, myśl u nich wesoła i wolna,
Moc i raźność niezwykła i do pracy zdolna,
Majętność w dobrym stanie, gospodarstwo rządne,
Dostatek na wydatki potrzebne, rosządne.
Te są wstrzemięźliwości zaszczyty, pobudki,
Te są. — Bądź zdrów. — Gdzie idziesz? — Napiję się wódki.

(1779)[1].



IGNACY KRASICKI.
ŻONA MODNA.
(SATYRA.)

— A ponieważ dostałeś, coś tak drogo cenił,
Winszuję, panie Pietrze, żeś się już ożenił.
— Bóg zapłać! Cóż to znaczy? Ozięble dziękujesz,
Alboż to szczęścia swego jeszcze nie pojmujesz?
Czyliż się już sprzykrzyły małżeńskie ogniwa?
— Nie ze wszystkiem, luboć to zazwyczaj tak bywa;
Pierwsze czasy cukrowe. — Toś pewnie w goryczy?
— Jeszczeć!... — Bracie, trzymaj więc, coś dostał w zdobyczy,
Trzymaj skromnie, cierpliwie, a milcz, tak, jak drudzy,
Co to swoich małżonek uniżeni słudzy,
Z tytułu ichmościowie, dla oka dobrani,
A jejmość tylko w domu rządczyni i pani.
Pewnie może i twoja? — Ma talenta śliczne:
Wziąłem po niej w posagu cztery wsie dziedziczne:
Piękna, grzeczna, rozumna. — Tem lepiej! — Tem gorzej!
Wszystko to na złe wyszło i zgubi mnie wsporzej;
Piękność, talent wielkie są zaszczyły niewieście:
Cóż po tem, kiedy była wychowana w mieście!....

  1. Pijaństwo. Jedna z najlepszych i najmądrzejszych satyr Krasickiego. „Satyry“ (w liczbie 22) wyszły po raz pierwszy w Warszawie w r. 1779. Krytyczne wydanie najnowsze: Ludw. Bernackiego (Lwów — Tow. popier. nauki i sztuki).
    Omne trinum perfectum — przyslowie łacińskie znaczy tyle, co: „do trzech razy sztuka“: w punkcie — w samej rzeczy: dyskursa tonem statystycznym — rozmowy tonem polityków, mężów stanu: profit — zysk, korzyść; w kontr — naprzekór, wbrew.