Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/255

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Młodością przyozdobiła,
Barziej jest śliczną.

Choć młodzieńcy swemi wieńcy Mnie obsyłają,
Choć dziewczyny rozmaryny Wonne mi dają,
Sama wdzięczność twoja miła
Serce moje zniewoliła,
Ja nie wiem czemu.

Chceszli winy, mój jedyny, Nie popaść dla mnie,
Moje chęci miej w pamięci, Bądź łaskaw na mnie;
Daj mi dar za dar przyjemny,
Miłość za miłość, wzajemny
Dar sercu memu!

Nie życz mi serdecznej szkody,
Nie żałuj równej nagrody
Sercu nędznemu!

(1629)[1].



JAN ANDRZEJ MORSZTYN.
NA PŁACZ JEDNEJ DAMY.

Płaczesz, Fillido, i śliczne jagody
Potoki słonej przebiegają wody,
Jak więc odwilża rosa kwiat różany
I ogród zdobią niemętne fontany.
Dobrze tak na cię, że wżdy raz uczujesz,
Jako niesłusznie z moich łez dworujesz
I jak to ciężko wylewać mej duszy
Płacz, co cię najmniej nie zmiękczy, nie wzruszy.
Aleć to nie twe łzy, tylko twe oczy,
Jak słońce — ten płacz, co się z moich toczy,
Promieńmi swemi ściągnąwszy do góry,
Teraz ten smętny deszcz spuszczają z chmury.
I jużbym się bał potopu strasznego,
Już o korabiu myślałbym Noego,
Ale mi miasto przysiężonej tęczy
Brew za pogodę zacerklona ręczy....

(Około 1640)[2].



  1. Do lubego. Z „Roksolanek“ (patrz: wyżej). W zbiorze oznaczona imieniem: „Bernet“.
    Wdzięczność — wdzięk; chceszli winy nie popaść dla mnie — jeżeli nie chcesz zawinić (ciężko) wobec mnie; serdecznej szkody — bólu serca, nieszczęścia z powodu miłości; nędznemu (sercu) — biednemu, nieszczęsnemu.
  2. Na płacz jednej panny. Ze zbioru poezji lirycznych A. Morsztyna p. t. Kanikuła albo Psia gwiazda, pisanych w różnych czasach, zebranych w r. 1647 (w rękopisie).
    Przysiężonej tęczy — tęczy, na którą Bóg „przysiągł“ ludziom, że potopu drugi raz nie ześle: zacerklona — zarysowana okrągło, krągła.