Strona:Kirgiz (Zieliński).djvu/015

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I ty, nie tuś się chował....
Ciebie Kirgiz hodował....
Nam nie użyć w tych jurtach[1] kamiennych. —
« Noc — pomyślna do jazdy....
Świeci księżyc i gwiazdy,
Biały tuman po łąkach wije się....
Spij.. nie czekaj nas Panie!...
Na dzień dobry w świtanie,
Wiatr ci chyba wieść o nas przyniesie ». —



L





Lecą — w lewo i w prawo
Mkną przedmioty tak żwawo,
Że nie poznać, dom, wzgórze czy drzewo..
Lecą — jeździec wzniósł czoło,
Spojrzał — stepy w około,
Przed nim, za nim, na prawo, na lewo.

  1. Jurta, namiot Kirgizki, pokryty wojłokiem formy półkolistej.