Strona:Kirgiz (Zieliński).djvu/013

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


D
I.

Dość! — dość żyłem nie sobie....
Duszno, ciasno jak w grobie
Żyć zamkniętym, w ścian czterech niewoli...
Mnie tu nuda zabije!....
Ha!... tam chyba ożyję,
Gdzie powietrza,... gdzie stepów do woli.
« Bom na stepach się rodził;
Wiatr pustynny mnie chłodził
Gdym na koniu, biegł stada dozierać...
Ciągle widne niebiosy...
I step lśniący od rosy...
Ach!.. tam tylko, i żyć i umierać.