Strona:Kazimierz Wyka - Rzecz wyobraźni.djvu/213

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Oj! powiedział ja ci, panie Regimentarz,
Że ty przegrasz walkę na kurhanach.
Oj! prowadził ty szlachtę korsuniecką na cmentarz.
I z mieczami, i w złotych żupanach!

Oj! powiedział ja tobie, mości panie Gruszczyński.
Że ci błysną śmiertelni hułani.
W step poleci, jak burza, twój rumak ukraiński
I na koniu cię strach otumani.

Oj! powiedział ja tobie, mój synaczku Sawyna,
Że ty stracisz białego rumaka.
Oj! powiedział ja tobie, że to śmierci dolina
I dolina martwego Kozaka...

Wyszły pany z mgłą białą, jak łabędzie przed ranem,
I stanęli na polu przy Rosi.
Między jednym kurhanem, między drugim kurhanem
Szlachta flinty nabite podnosi...“

Kiedy uważnie się wczytać w cykl Kuśniewicza, trwa w nim nie tylko przypomniane w tych strofach echo Słowackiego. Nie o wpływy tekstowe chodzi, lecz o tonację ideową i odpowiadającą jej tonację goryczy, stopionej z liryzmem wobec Podola, Ukrainy i ich ludu. Kiedy uważnie się wczytać we fragmenty cyklu mające tytuł Semper fidelis czy Polska ziemia, obrazujące gniew rewolucyjny, bunt społeczny i niszczycielską siłę zadawnionych nienawiści — płoną w nich krwawe słowa i krwawe ognie Snu srebrnego Salomei. Woła w tych fragmentach Semenko, oczywiście na skalę głosu naszego autora, głosu, jakiego nie zestawiajcie, broń Boże, z ekspresją i patosem Słowackiego. Znów chodzi o tonację ideową, w tym wyrażoną, jak poeta umie spojrzeć na przelewający się poza brzegi potok ludowego gniewu, nawet kiedy gniew ten uderza w część jego własnego narodu:

Hej, świat smutku trumnica!
Pod czerwonym pożarem,
Serca nasze pod strachem,
Duchy nasze pod czarem.
Gonta się nam pokazał
Przy pożarnej pochodni;
Zabełkotał językiem
Taj wprost piszow do Kodni.
Trzeba, Pany Sotniki,
Jeszcze siekier spróbować,