Strona:Kazimierz Wyka - Modernizm polski.djvu/369

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Głosów więc krytycznych, i to starających się sięgnąć do sedna Pałuby, nie zabrakło. Mimo to zawód i niezrozumienie, doznane przez Irzykowskiego w latach wydania książki, pozostawiły w nim na zawsze osad goryczy. Bo do żadnej swojej pracy nie przywiązywał on takiej wagi, jak do tej książki. Rozpoczęta w 1891 r., kiedy dopiero zaczynał kiełkować modernizm polski, prowadzona przez wiele ciężkich dla Irzykowskiego lat studiów uniwersyteckich we Lwowie i samodzielnej pracy na życie, pisana na prowincji wschodniogalicyjskiej, z dala od głównych ośrodków literackich, gruntownie przerobiona, kiedy lektura pierwszego manuskryptu w gronie kolegów po piórze nie spotkała się z uznaniem, jest Pałuba — zbyt mało się o tym pamięta — książką młodzieńczą. Stanowi dzieło młodości zawsze zuchwałej w tym, co najwięcej w sobie ceni. U Irzykowskiego zuchwałej w intelekcie, w analitycznej pasji, w namiętności drążenia do dna poprzez przyjęte schematy motywów i postępków człowieka. To bowiem Irzykowski cenił w sobie najwięcej i słusznie zdawał sobie sprawę z wyjątkowej pozycji swej księgi na tle prozy polskiej. Dopiero później, gdy zaciął się i wzbraniał nowego wydania Pałuby, zaufanym, ale tylko bardzo zaufanym, wyznawał jej braki.

III

Jesteśmy w tym szczęśliwym położeniu, że możemy sięgnąć do takich właśnie wyznań Irzykowskiego. Wyznaniem bowiem o wyjątkowej doniosłości dla czytelnika Pałuby jest list z 5 lipca 1931, którym Irzykowski zareagował na wspomnianą wyżej rozprawę Konińskiego. Zainaugurowana została w ten sposób obejmująca trzydzieści kilka przesyłek korespondencja dwu znakomitych krytyków, jaka wygasła dopiero w latach okupacji. Oto ów list, z wyjątkiem ostatniego ustępu o treści ogólnikowej:

Namyślam się często, w jaki sposób pokwitować Pańską rozprawę o Pałubie. Różne rozprawy o różnych pisano, ja miałem ich bardzo niewiele. Liczą się właściwie trzy: Lacka, Brzozowskiego i Pańska. Takiej recenzji,

    1933, z. 5, przedruk w tomie Od formizmu do moralizmu, Poznań 1935), dwukrotnie piszący te słowa („Pałuba” a „Próchno”, „Marchołt”, 1937, R. IV, nr 1, oraz Recenzja z „Pałuby”, „Pion”, 1938, nr 24/25) oraz najświetniej Karol Koniński (Katastrofa wierności. Uwagi o „Pałubie” K. Irzykowskiego, „Przegląd Współczesny”, 1931, nr 109, maj).