Strona:Kazimierz Wyka - Życie na niby.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

funkcjach. Inaczej inteligencja, która pozostała w kraju. Ta z miejscem swojej odpowiedzialności zerwać nie mogła. Ta w zastępstwie nieobecnych wysłuchiwała wymierzonego przeciwko nim oskarżenia i oburzenia. Ta wreszcie — milczała. Bo oburzenia były słuszne, oskarżenia celne. Dla tej warstwy społecznej pierwsza jesień tworzyła okres największej dezorientacji i zagubienia ideowego. I dlatego, ponieważ poczucie próżni wywołanej klęską było w tej klasie najsilniejsze, nie równoważone poczuciem dokonanego zwycięstwa politycznego, jak to miało miejsce u chłopa i robotnika — w próżnię tę gwałtownie wtargnęły schematy. Przedawnione, a z pozoru aktualne schematy historyczne; po raz drugi zapowiadamy te tajemnicze schematy, za trzecim nawrotem już je opiszemy.
Całkiem odmiennie odpowiedział na szok wrześniowy robotnik i chłop polski. Klęska była jego zwycięstwem politycznym. Była słusznością otrzymaną po najbardziej lichwiarskiej cenie. Odsunięty od bezpośredniego udziału w rządach, na skutek ciężkich warunków materialnych tylko nielicznie przedzierający się na szczebel pełnego awansu kulturalnego, nieobecny jako składnik rekrutacyjny w teoriach elity, robotnik i chłop nie ponosił odpowiedzialności za profaszystowski kierunek polityki zagranicznej. Nie uczestniczył też w biurokratycznej konstrukcji państwa. Klęska potwierdziła po niewczasie słuszność jego oporu politycznego, szczególnie ostro przebiegającego od lat kryzysu.
Pierwszej jesieni wojennej powstała skutkiem tego sytuacja, w której jakże łatwo można było przed oblicze wroga postawić wewnętrzną rozgrywkę społeczną i polityczną i wrogowi dać z tej rozgrywki argument. Tymczasem poza wypadkami indywidualnego donosicielstwa z zemsty, z porachunków osobistych, które było częstym niestety zjawiskiem pierwszej jesieni, rzecz ułożyła się