Strona:Kazimierz Władysław Wójcicki - Klechdy starożytne podania i powieści ludowe.pdf/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W on czas stary król rozkazał, aby strzelca zbójcę stracić. Wywiedziono cztery konie. A były to wszystko dzikie. Przywiązano ręce i nogi, popędzono biczem konie; a te, za jednym podskokiem rozszarpały zdrajcę strzelca.
Młodzieniec otrzymał rękę młodej i gładkiej królewnej. Cały zamek jaśniał świetnie: pili, jedli z wesołością; a królewna nie płakała, bo jak chciała, tego miała.





Zaklęty w wronę.

Były trzy siostry w królewskim zamku, wszystkie młode, równo gładkie. Najmłodsza, lubo urodą nie przechodziła swe siostry, jednak z ni h była najlepsza.
Nie daleko, o pół mili, stał drugi zamek zniszczony, a przy nim ogród prześliczny: tam to najmłodsza królewna często na przechadzkę chodzi.
Raz, gdy pod lipami idzie, aż z pod krzaka różanego występuje czarna wrona, poszarpana i skrwawiona. Kiedy nad nią ubolewa, aż ta wrona mówić pocznie:
»Nie jestem ja czarna wrona, lecz młody królewicz, co zaklęty na pokucie muszę spędzać młode lata. Gdybyś chciała, o królewno! ty jedna mnie zbawić możesz Połącz się ze mną na zawsze, opuść ojca i rodzinę przenieś się do tego zamku. Jest jedna komnata cała, stoi tam łoże złociste; tam będziesz mieszkać samotnie