Ta strona została skorygowana.
Dziecinny okręcik.
Dziecinny okręt płynie
po morskiej het głębinie,
ze sznurka urwał się;
przez morza mknie otchłanie,
nikt nie wie, kędy stanie —
w żagielki wicher dmie.
Może aż w oceany
okręcik, wiatrem gnany,
zapłynie — w wieczną toń;
patrz, jaki jeszcze wielki,
dzień bieli mu żagielki — —
goń z wiatrem statku, goń!...
Maleńka dziecka dusza
w ślad za okrętem rusza,
wśród białych płynie pian — —
podnosi się i zniża,