Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 7.djvu/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



Na cześć
(dziś ku pamięci)
Adama Asnyka
w dniu jubileuszu dnia 14-go grudnia 1896 r.

Mistrzu! Niech żyje twoja lutnia złota,
na której struny światłem tęczy skrzą;
niech żyje cudna twej myśli robota,
promieniejąca wyobraźni grą;
Niech żyje moc Twa, co złamanym siłom,
każe iść naprzód! Naprzód — i na wyłom.

Niech żyje duch Twój, co pośród odmętu
wśród fal zwichrzonych przez zagładny prąd,
jest jak latarnia morska dla okrętu
drogę do lądu wieszcząca — i ląd...
Żyj!... woła naród, któremuś w ofierze
poeta, życie swe niósł, jak rycerze!

Żołnierz rozpaczny i smętny wygnaniec
z milionem bólów wcielonych w Twój ból:
tyś był »jak kamień rzucony na szaniec«,
ani zeszedłeś kiedy krokiem z pól,