Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 5.djvu/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Ani już więcej człowieka nie drażni
chęć być, czem nie jest, czem być chce napróżno
i czem się widzi w pustej wyobraźni...

Ani jest klęska ni śmierć więcej groźną,
ani jest trwoga większem upodleniem,
ani samotność życia więcej mroźną:

jak ta ironia wagi między chceniem
a mocą ludzką, jak klątwa równania
istoty swojej z jej wyobrażeniem.

O melancholio! Ty szlesz te pytania,
na które niema jest myśl i nauka,
aż utrudzony wreszcie do skonania

duch pragnie baśni i u gwiazd ich szuka.