Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 5.djvu/207

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



Za liptowską, za jasną doliną,
w jądrze Tatrów jest kotlina siwa,
w niej staw ciemny, cichy i głęboki.

Janosika złote oczy płyną.
płyną z wichrem przez góry, obłoki,
w tym Hinczowym utonęły Stawie.

Hej! — tak on się do siebie odzywa —
Ty mój stawie ciemny i głęboki,
coś mię poił tyle razy wodą,
ciało moje radował ochłodą:
już ja więcej ciebie nie zobaczę,
ni się więcej nad tobą zabawię,
jako oreł lecący nad góry!
Sęp nade mną krąży siwopióry,
kruki kraczą nade mną sobacze...

Hej! zbójeckaż to, zbójecka dola!