Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 5.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



Kocham cię, wietrze górski i zawsze kochałem!
tyś mi wzniósł wzrok na Światło, na Przestrzeń i Ciszę,
na tę cudowną trójcę! Ty niegdyś nad wody
dunajcowe lecący, mojej duszy młodej
nigdy już nieodstępne dałeś towarzysze:
nieujęte uczucia, wrażenia gwałtowne,
z których zachwyt i dziwny jakiś zryw wybucha,
jakieś poznanie takiej duchowej swobody,
że się z tego religia własna rodzi z ducha
wołana przez tęsknoty, przez sny niewymowne...