Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezje Ser. 8.djvu/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ŹRÓDŁO.

O źródło, źródło, źródło smutne,
źródło wśród czarnych drzew i jarów — —
gdy wzrosły drzewa, siłą rzutne,
patrzyli ludzie, podziwiali,
jak się w konarach słońce pali,
jakie w nich szumią pieśni czarów,
jaki cud cienia ich ochłody —
a źródła stały smutne wody,
o źródło, źródło, źródło smutne!...

O źródło, źródło, źródło smutne,
rosły nad tobą śliczne kwiaty,
setką kolorów bałamutne,
jakby jarmarkiem tęcz przekrasnych —
ludzie w nich gwiazd szukali jasnych,
patrzyli na nie, jak na kraty,
przez które w rajskie iść ogrody —
a źródła stały smutne wody,
o źródło, źródło, źródło smutne!...

O źródło, źródło, źródło smutne,
kwitły nad tobą plenne zboża,
plonem żywiących ziarn rozrzutne,
karmiące wokół rzesze głodne,
rzesze w błogosławieństwa płodne,
bo w zbożu ręka była Boża,
żywiąca ludy i narody,
a źródła stały smutne wody,
o źródło, źródło, źródło smutne!...

O źródło, źródło, źródło smutne,
nadeszły takie późne czasy,