Ta strona została przepisana.
Nie jest to roztkliwienie się istotą własną —
jako krzemień w mym mózgu myśl ta wiecznie leży,
gdy o nią klątwa życia ocelem uderzy,
iskry prysną na moment — i znowu pogasną.
Wówczas tworzę poezję, snuję opowieści,
chwytam moje wrażenia i życiowe zjawy — —
lecz jestem cieniem własnym — — widzę cień mej zjawy,
lecący w Światło — — żywej nie mający treści.