Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezje Ser. 8.djvu/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ten w olbrzyma rośnie świata,
w bogów idzie święty chór.

Wieczne, płynne, nieśmiertelne,
bielejące pośród fal,
najcudniejsza zjawa oczu,
cezarowych zamysł dusz:
ani gniew wam, ani zgroza,
ani wstyd wam, ani żal
nie postrąca pereł z szyi,
ani z włosów śnieżnych róż — —
urodzone w sferze światła,
wieczne wszędzie — — dziwny cud,
falujecie koło ziemi,
jak flotyla białych pian — —
coraz bliżej, coraz dalej — —
gdzie jest chram wasz, gdzie wasz gród,
wspartym o tarcz bohaterom
gra na fletni bożek Pan.