Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezje Ser. 8.djvu/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nie znał i hardej wojny,
nic, okrom uczt królewskich dusz,
nic, oprócz królewn ciała —
a gdy ma odejść na głąb mórz,
srom mu na czole pała.

Więc nie jak człowiek umrzeć chcę,
lecz jako w sobie ścięty
kryształ, co pęka. Zmiecie mnie
z pokładu wiatr w odmęty,
a wtedy wolny okręt mój
popłynie, by kłos zboża,
i nigdy ciężkich ogniw zwój
nie wkuje go w dno morza.

I nigdy nikt nie wstąpi nań — —
z żaglami rozdętemi,
jak bogom z ducha słana dań,
nie będzie cierpiał ziemi,
nie sięgnie za nim niczyj wzrok,
niczyje wiosło zdąży
i we swój wiek i we swój rok
w głąb morza się pogrąży.