Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezje Ser. 8.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ledwo, ledwo mnie dolata
skądś muzyki ton — —
jest to może ćma skrzydlata
z muzyką wśród błon...

Ćma niewidna, poseł skryty
z planet, z gwiazd, czy skąd — —
jakież mi ją ślą tu byty,
jakiż obcy ląd?...

Czyliż kędyś mnie dojrzano?
Kto mnie dojrzał, kto?
Jestżem duszą, usłyszaną
za niebieską mgłą?

Jestże jakiś eter ducha
tu i w dalach tam?
Moich słów ktoś tajny słucha,
do mnie mówi sam?