Ta strona została przepisana.
Ducha Świętego pora
powstaje z wschodem świtu
na czysty sklep niebieski
wśród sennych serc zachwytu.
Śpią jeszcze lecz czuwają,
przeczucie je obudza —
wysoka skalna droga
bose i mdłe utrudza.
Chram stoi podobłoczny
w nim srebrny blask widnieje,
pielgrzymie serca niosą
kadzielną woń — nadzieję.
Skarb świata w wyżach stoi
i pną się i prą dalej
aż rade się umoszczą
wśród Chramu cichych stalli.