Strona:Kazimierz Bartoszewicz - Słownik prawdy i zdrowego rozsądku.djvu/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
103

z tem zgodzić, bo gdyby rozumni głupim zawsze ustępowali, popełnili by największy nierozum, ponieważ oddaliby w ich ręce kierownictwo spraw, powiększając i tak wszechwładne panowanie głupoty.
Rozwód, po miodowym miesiącu najprzyjemniejsza chwila w pożyciu małżeńskiem. Niestety, los obdarza nią tylko małą ilość wybrańców.
Ród może być dobry lub zły. Jeżeli twój ojciec, dziad, pradziad, prapradziad i t. d. mieli pieniądze i posiadali ziemię, to choćby byli próżniakami, hulakami, a nawet łajdakami, — wiedz o tem, że pochodzisz z dobrego rodu. Jeżeli zaś twój ojciec, dziad i t. d. ciężko pracowali w siermiędze na roli, w rzemiośle, w handlu, lub tylko głową, aby wyżyć i dzieciom dać kawałek chleba, to jesteś ze złego rodu. Wprawdzie już Skarga wołał: „Mała to zaleta, z kogo kto się urodził; na tym wszystko zawisło jako cnotliwie żył“ — ale Skarga był demagogiem. Opaliński w satyrze „Na wyrodków familji swoich i tych, którzy się zacnie urodziwszy marnie żyją“, wypowiedział również demagogiczne poglądy. Oto z nich wyjątek:

A ja tak konkluduję, że cię wolę z chłopa
Chłopem widzieć przy cnocie, niżeli Zborowskim,
Bez Zborowskich postępków. Cnota czyni zacnym.
A też kto wie skąd idziem? Kiedybyśmy mieli
Do Adama samego przodków naszych szperać,
Od nas wspak poczynając, — znaleźlibyśmy tam
Szewców, krawców; stelmachów i garbarzów, ba i
Co gorszego.

Rura, wyraz, którego się nie wymawia w obecności naszych polityków, zwłaszcza galicyjskich.
Rycerze byli dawniej, dziś podług podań śpią pojaskiniach. W Prusach zostali jeszcze Raubrittery.