Przejdź do zawartości

Strona:Karolina Szaniawska - Teatr dla dzieci.djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
Gustaw (przyskakuje do niego).

Łotr! pewno przekupiony — związać go!

Konrad (grzmiącym głosem).

Związać! żeby im drogi nie pokazał jak przyjdą. (wszyscy obstępują Pawełka). Powroza dajcie!

Felek (wyjmuje sznurki z kieszeni).

Masz! (n. s.). Biedny Pawełek! żal mi go.

Pawełek.

Paniczu, ach, paniczu! wódką...

Amelka (załamując ręce).

Wódką go spoili i pewno po pijanemu na wszystko się zgodził.

(Chłopcy wiążą Pawełka, który wcale się nie broni — Amelka i Zosia chodzą po scenie, narzekając).




SCENA XV.
Ciż i Marysia.
Marysia (wbiega z listem).

O, rety! A to co panicze wyrabiają z tym zbereźnikiem?

Gustaw.

To zbrodniarz.