Strona:Karolina Szaniawska - Sąsiadka.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Wieczór nadspodziewanie wesoło nam przeszedł, pani Aniela jest kobietą bardzo przyjemną, a nawet rozumną: gra, śpiewa, nieźle rysuje, gościnna przytem i łatwa w obejściu, pociąga do siebie i lubić się każe. Po ósmej, gromadka dzieci spać poszła, powiedziawszy gościom dobranoc, mama na chwilę także wysunęła się z pokoju, lecz wróciła zaraz i od tej pory stała się jeszcze milszą, podwoiła uprzejmość, wszystkich razem i każdego z osobna mając na uwadze. Ożywiona, ruchliwa, z cudownym taktem podtrzymywała gawędkę kilku poważnych matron, które gotowe były zasnąć po każdej partyjce bezika, złagodziła dowcipną uwagą zły humor pana radzcy, z powodu przegranej, Zosię na poczekaniu obznajmiła z jakimś „sekretem” gospodarskim, a mnie i resztę towarzystwa z prześliczną aryą, której dziś jeszcze pełne mam uszy.
Kazimierz był bardzo ożywiony, nigdy go takim nie widziałam, a gdy na pożegnanie całował ręce pięknej kuzynki, czytałam w jego oczach wyraz zachwytu, który mnie wcale nie dziwi. Czemuż się jednak z nią nie ożenił, o ile wiem miała nawet dość znaczny posag, zamiast uwielbiać żonę innego, składałby hołdy swojej własnej. Pani Aniela wydaje mi się bardzo serdeczną, otrzymała staranne wychowanie, przywykła do dobrego towarzystwa.
Nasza Zosieczka jest nią zachwycona, przez trzy dni z rzędu musiałam słuchać hymnów pochwalnych na cześć pani Orskiej, ja choć to wszystko przyznaję, gniewa mnie egzaltacya Zosi.
— Dobrze już, dobrze — wołam znudzona — kuzynka pana Kazimierza jest ideałem, lecz dajmy jej spokój, czyliż potrzeba ciągle o niej mówić!
Strofowanie chybiło celu; Zosia przestała rozpowiadać głośno o ósmym cudzie świata z sąsiedniej kamienicy, przyszła jednak kolej na ojca, który moją niechęcią bynajmniej się nie krępował.
— Słuchaj Jadwisiu — rzekł przy obiedzie — ty gniewasz się na Zosię, że jest szafarką i pracować lubi, weźże więc teraz na uwagę, że byleby nie zapomniała przytem o książce, może być równie miłą jak użyteczną. Masz żywy przykład z pani Orskiej, która jest jednocześnie damą i kucharką.