Strona:Karol May - U Haddedihnów.djvu/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

łem ci zrobić niespodziankę. To prawdziwy ogier Nedjedi — niestety jednak, nie posiadam jego rodowodu.
— Nie może to być! Tak cenny koń bez rodowodu?...
— Cóż robić! Gdy Abu Hammedi powstali przeciw nam, musieli zapłacić okup końmi i wielbłądami, które sam wybrałem. Najlepszy z pośród koni był ten kary ogier. Wziąłem go sobie. Abu Hammedi do dzisiejszego dnia nie mogą przeboleć tej straty. Ogier nie urodził się u Hammedów. Przyprowadzili go jako zdobycz. Nie mogłem się od żadnego z nich dowiedzieć, kto był jego właścicielem. Rozumiesz teraz, dlaczego ogier nie posiada rodowodu.
— Ale ma chyba jakieś imię?
— Nie wiem, jak się dawniej nazywał. Wiadomo mi tylko, że Abu Hammedi nazywali go ze względu na maść El Atim, Kary. Nazwa ta wydała mi się niewystarczająca, gdyż koń zasługuje na lepszą i szlachetniejszą. Przypomniałem sobie karego ogiera, którego, jak mi opowiadałeś, otrzymałeś w darze od przyjaciela i brata, czerwonego wojownika Winnetou. Jak mu było na imię?

80