Strona:Karol May - Syn niedźwiednika Cz.3.djvu/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

tymy. Jak ci zapewne wiadomo, Fatyma była ulubioną córką Proroka, żoną naszego kalifa Alego, a matką Hassana i Husseina, których zamordowali niecnie sunnici. Niech ich Allah wyrwie z korzeniami! Modlimy się do Fatimeh, — jak chrześcijanie do swojej Marji — gdy jakaś kobieta, lub dziewczyna znajdzie się w niebezpieczeństwie. Oswobodzi ona Saklę, moją biedną córkę, z niewoli. Jeśli chcesz się z nami modlić, panie, przybądź do nas, na tamtą stronę.
Chociaż człowiek ten bynajmniej mi się nie podobał, odpowiedziałem grzecznie:
— Jeśli pozwolisz, przyjdę, chociaż jestem przekonany, że próżne są wasze modły. Fatyma nie jest Bogiem. Nie może pomóc.
— Co? — skoczył jak wściekły, a oczy jego zabłysły złowrogo. — A więc jesteś również przeklętym sunnitą, nie uznającym Hassana i Husseina?
— Jestem chrześcijaninem — odparłem z prostotą.
— Chrześcijanin? Cóż zatem możesz wiedzieć o naszej religji i nauce? Powinieneś milczeć!
— Wiem więcej od ciebie, gdyż studjowałem wasze religijne księgi, podczas gdy ty zaledwie znasz nieco Koran. Przedewszystkiem zaś wiem, że Fatyma była tylko zwykłą kobietą.
— Wasza Marryam również!

117