o Persa. On i jego kamraci należą do tajnej korporacji. Pierścienie są prawdopodobnie godłem tajnego związku. Kto wie, jak wielka to korporacja, — może obejmuje całą Persję, która jest przecież celem naszej podróży. Rozumiesz, o co mi chodzi?
— Domyślam się, sihdi. Fakt, że znamy godło tego związku, może nam przynieść wielkie korzyści.
— Niedość, że znamy godło, ale mamy je w rękach. Może będziemy zmuszani udawać sillanów.
— Sillanów? Któż to taki?
— Członkowie związku tak się zowią. Każdy z nich nosi miano sill. Słowo sill, cień, wskazuje na tajemną działalność, która jest na pewno bezprawna, ponieważ lęka się dziennego światła. Zwyczajni członkowie mają srebrne pierścienie, przełożeni zaś złote. Jeżeli się nie mylę, prezes tego tajnego związku zwie się Emir-i-Sillan.
— Sihdi, mam myśl: czy nie chodzi tu o sektę babi?
— Być może. Nie uważam wpraw-
Strona:Karol May - Sillan I.djvu/52
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.
50