Strona:Karol May - Przez kraj Skipetarów.djvu/436

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
—   408   —

Spojrzałem mu bystro w oczy, on zaś przełknął śliną raz i drugi, wzrok opuścił ku ziemi i odrzekł:
— Stanowczo nie.
— Widzisz, poznają po tobie znowu, że kłamiesz. Nie umiesz tak udawać, żebyś mnie mógł oszukać. Zobaczymy jeszcze raz.
Wyjąłem portfel. W jednym z przedziałów znajdowała się napisana przez Hamda el Amazat do brata Baruda el Amazat kartka, która wpadła mi w ręce. Wydobyłem ją i zbadałem jak najdokładniej.
Nie przypatrzyłem się jej jeszcze z myślą, że Karanorman-chan może być niewyraźnie napisane i dlatego sądziłem zawsze, że dobrze ją przeczytałem. Teraz rzuciwszy zaledwie okiem na dotyczącą zgłoską, wiedziałem odrazu, o co idzie.
Język arabski nie ma liter na oznaczenie samogłosek, lecz zastępuje je tak zwanymi hareket. Są to kreski i haczki, które umieszcza się nad spółgłoskami lub pod niemi. I tak oznacza naprzykład mała kreska (—) zwana uestin albo esre a lub e, jeśli położona jest nad spółgłoską. Jeśli jest pod nią, czyta się y lub i. Tak zwane oetiri, czyli haczek nad spółgłoską określa o lub e, albo oe i ue. Łatwo więc przy piśmie niewyraźnem o zamianę. To mi się też przydarzyło przy pierwszem czytaniu kartki.
Wziąłem czarną plamkę na papierze za oetiri, przeoczyłem natomiast kreskę pod literą, bo wypadła podczas pisania tak drobno, że ledwie była dostrzegalna. Należało więc czytać nie o lecz i w trzeciej zgłosce słowa. Przy tem nakreślono pierwszą literą trzeciej zgłoski tak nie wyraźnie, że nie można było rozpoznać kierunku ogonka. Z tego powodu przeczytałem m zamiast w. Obie te zgłoski znaczyły więc razem „nirwan“, nie „norman“, a miejscowość nazywała się Karanirwan-chan.
Gdy odjąłem wzrok od kartki, zauważyłem z przerażeniem, że Habulam patrzył na nią pożądliwie.
— Co tu masz, panie? — zapytał.
— Kartkę, jak widzisz.