Strona:Karol May - Król naftowy IV.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wprost wyskakuje ze skóry, Buttler począł uspakajać:
— Cierpliwość pana nie będzie wystawiona na długą próbę. Pozostało nam półtora godzin drogi.
— Półtora godzin? Spotkaliśmy was pół godziny temu. Razem więc dwie godziny. A zatem opuściliście jezioro nafty dopiero przed dwiema godzinami?
— Tak; mniej więcej.
— Czemu nie wcześniej? Czy można zwlekać z tak ważną wiadomością, jaką mieliście mi przywieźć.
Pytanie zaskoczyło oszustów. Bankier nie powinien był domyślić się ciężkiej pracy, którą wykonali nad Gloomy-water. Buttler jednak znalazł prawdopodobną odpowiedź.
— Mieliśmy obowiązek dbać o wasze bezpieczeństwo. Musieliśmy zatem przeszukać całą okolicę jeziora. Nie było to łatwe zadanie. Teren jest uciążliwy, my zaś, nadomiar, musieliśmy posuwać się bardzo powoli, gdyż tak nakazywała ostrożność. Dlatego dopiero przed kilku godzinami dokonaliśmy tej pracy.
— I nie dostrzegliście nic podejrzanego?
— Nie, absolutnie nic. Może pan być spokojny, sir.
Rollins nietylko był spokojny, lecz wpadł w tak wesoły i rozkoszny humor, jak rzadko

41