Strona:Karol May - Kara Ben Nemzi 3.djvu/133

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

może zaszkodzić? Przecież ciebie tutejsza kontrabanda nic nie obchodzi.
— Co się działo z urzędnikami celnymi w tym czasie, gdy cię schwytano w Birs?
— Napróżno czekali na mnie w Hilleh i napróżno mnie potem szukali. Wkońcu wrócili do Bagdadu. Jeżeli sądzisz, że na Wschodzie ludzie tak są przywiązani do swych współtowarzyszów, jak na Zachodzie, bardzo się mylisz. Sefir zwrócił nam konie i broń; ruszyliśmy przedewszystkiem do Hilleh, aby się posilić, gdyż przez trzy dni głodowaliśmy w wieży. Natychmiast po przybyciu do Bagdadu, zameldowałem się u paszy jako chory i wniosłem prośbę o zwolnienie. Wyzdrowiałem dopiero wtedy, gdy mój następca objął urzędowanie. Wyznaczono mi mizerną pensję, z której żyjemy dotychczas. Fakt, że od tego czasu nie mieliśmy ani jednego takiego obiadu, jak dzisiejszy, ilustruje chyba dostatecznie nasze położenie. Są miasteczka tańsze, w których mógłbym żyć mniej skromnie, niż tu, w drogim Bagdadzie. Nie wolno

135