Strona:Karol May - Kara Ben Nemzi 2.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nimi! Ty pozostań tutaj i uważaj na konie!
Odszedłem. Krzaki tworzyły niezbyt szeroki żywopłot, ciągnący się nad brzegiem. Poruszając się po stronie zewnętrznej, szedłem znacznie prędzej, niż gdybym się przedzierał przez krzaki. Wkrótce stanąłem za plecami modlących się i usłyszałem ostatnie słowa modlitwy:
Chwała Allahowi! Chwała jego wielkości! Niema Boga prócz niego! Bóg jest bardzo wielki! Chwała i cześć mu!
Po chwili ktoś rzekł:
— Rozpalcie ognisko! Zmówimy asziję i spożyjemy wieczerzę.
Moghreb powinien być właściwie odmawiany w chwili, gdy słońce niknie za horyzontem. Persowie opóźnili się nieco, gdyż podczas zachodu słońca zajęci byli zbieraniem drzewa. O ile nie wolno rozpoczynać modlitwy przed określoną porą, o tyle przepisy religijne pozwalają na jej przesunięcie, skoro zajdą ważne powody.
Ukryty za krzakami, ujrzałem na brzegu rzeki blask ognia. Po chwili rozległy się dźwięki modlitwy nocnej. Ko-

11