Strona:Karol May - Dżafar Mirza II.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dlitwa jest lepsza od snu! Przywieź swe sławne strzelby i przybywaj jak najprędzej. Pokłon, cześć, zapewnienie miłości i czci od przyjaciela i obrońcy.
Hadżi HaIef Omar Ben Hadżi Abul
Abbas Ibn Hadżi Dawud al Gossarah

List mój, na który Halef wysłał przytoczoną wyżej odpowiedź, przeleżał w Mossulu szereg miesięcy. Pisanie odpowiedzi trwało pełnych sześć miesięcy. Zanim więc Halef zdążył w pocie czoła dokończyć swej epistoły, byłem już nad Tygrysem. Po jakimś czasie udało mi się ustalić, że Haddedihnowie powinni się znajdować wpobliżu Dżebel Chonuka. Wyruszyłem więc w drogę. Była to wyprawa niebezpieczna, gdyż mogłem łatwo napotkać na wrogów tego plemienia. Jeżeli mnie poznają, trzeba będzie bronić się przed nimi. Byłem sam, konia miałem nieszczególnego; nie kupiłem droższego wierzchowca, wiedząc, że uszczęśliwię Halefa przez przyjęcie jego daru.
Szczęście mi sprzyjało. Aż do chwili, w której na południu rysować się zaczęły szczyty Chonuki, nie spotkałem nikogo. Tu dopiero ujrzałem jakiegoś jeźdźca. Na mój