Strona:Karol May - Czarny Mustang.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
DO CZYTELNIKA.

Niezwykła, lecz zasłużona sława, jaką cieszyły się oddawna dzieła Karola Maya za granicą, kształcący i umoralniający wpływ, jaki ten pisarz dzięki swoim zaletom wywiera przy swej poczytności na szerokie masy czytelników, skłoniły wydawnictwo tygodnika „Przez lądy i morza“ do zbiorowego wydania jego powieści podróżniczych w języku polskim. Od czasu ukazania się pierwszego zeszytu tygodnika „Przez lądy i morza“ upłynęło zaledwie półtora roku, na półkach księgarskich pojawi się wkrótce dopiero dziewiąty tom tych powieści, a już zaczyna się u nas dziać to samo, co się działo podczas ukazywania się ich w ojczyźnie autora i tam, gdzie przyswajano je sobie w tłómaczeniach. Przyjęte bardzo przychylnie przez krytykę, zdobywają one sobie coraz to większe zastępy czytelników wszelakiego stanu i wieku. Wielcy i mali, uczeni i wykształceni przeciętnie, z równem zajęciem rozczytują się w tych podróżniczych powieściach. Wogóle wszechstronność Maya pod względem zakresu czytelnictwa dałaby się u nas porównać jedynie z wszechstronnością, jaką w tym kierunku cieszą się powieści historyczne Henryka Sienkiewicza.