Strona:Karol May - Bryganci z Maladetta.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Czy mogę dowiedzieć się o przyczynach i przebiegu ślepoty ekscelencji? — zapytał zkolei.
Gdy hrabia poinformował go dokładnie, lekarz paryski wyjął cały szereg instrumentów i badał przy ich pomocy oczy chorego. Trwało to dosyć długo. Ukończywszy badanie, Sternau zwrócił się do swych kolegów w te słowa:
— Szanowni panowie. Doktór Francas oświadczył przed chwilą, że nie zniesie tutaj mojej interwencji. Muszę wobec tego zrezygnować z poufnej koleżeńskiej narady z panami i wypowiedzieć sam swoje zdanie. Ekscelencjo, jak miały być usunięte kamienie?
— Przez cięcie wewnętrzne — odpowiedział zapytany.
— To niemożliwe! — zawołał Sternau. — Chyba hrabia źle słyszał.
— Jest tak, jak powiedziałem. Zresztą, niech pan zapyta kolegów lekarzy.
Doktór Francas odpowiedział:
— Uważamy to za jedyny ratunek.
— Ależ panie, — rzekł Sternau poruszony — czy stwierdziliście wielkość i położenie kamieni? Tu każde cięcie jest niebezpieczne, a cięcie jakiego zamierzaliście dokonać, poprostu grozi śmiercią. Lekarz, który chciałby przystąpić do takiej operacji, byłby zwykłym mordercą!
— Sennor! — zawołał groźnie lekarz madrycki.
— Sennor! — odparł Sternau. — Hrabia nie jest lekarzem, nie mógł wiedzieć, jakie są zamiary panów wobec niego. Ale początkujący nawet lekarz zrozumiałby, że chory takiej operacji nie przetrzyma. Jeżeli doniosę o tem władzy i sprawa będzie zbadana, panowie zosta-

75