Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Głosowanie 10 marca to wojna“, zawołał Ségur d’Aguesseau, jeden z najwybitniejszych członków partji porządku.
Z dniem 10 marca 1850 r. republika konstytucyjna weszła w nową fazę, w fazę rozkładu. Różne frakcje większości znowu jednoczą się między sobą i z Bonapartem, — one znowu ratują porządek, on znowu jest człowiekiem neutralnym. Jeżeli one sobie przypominają, że są rojalistyczne, to tylko dlatego, że zwątpiły o możliwości burżuazyjnej republiki, jeżeli on sobie przypomina, że jest prezydentem, to tylko dlatego, że zwątpił, czy nim pozostanie.
Na obiór powstańca czerwcowego Deflotte’a Bonaparte, na komendę partji porządku, odpowiada mianowaniem Baroche’a ministrem spraw wewnętrznych, Baroche’a, oskarżyciela Blanqui’ego i Barbés’a, Ledru-Rollin’a i Guinard’a. Na wybór Carnota Legislatywa odpowiada przyjęciem prawa o oświacie, na wybór Vidala — zamknięciem prasy socjalistycznej. Partja porządku stara się zagłuszyć swą własną trwogę wrzawą swej prasy. „Miecz jest święty“ woła jeden z jej organów. „Obrońcy porządku muszą wystąpić zaczepnie przeciw partji czerwonej“, woła drugi. „Pomiędzy socjalizmem a społeczeństwem toczy się śmiertelny pojedynek, nieustająca bezlitośna walka; w tym rozpaczliwym pojedynku jeden z przeciwników musi zginąć, — jeżeli społeczeństwo nie zniszczy socjalizmu, socjalizm zniszczy społeczeństwo“, pieje trzeci kogut porządku. Budujcie barykady porządku, barykady religji, barykady rodziny! Trzeba skończyć ze 127.000 wyborców paryskich! Noc św. Bartłomie-