Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i przepisy czyniły atak i opór powszechną kwestją dnia w każdej chacie, zaszczepiały rewolucję w każdej wsi, umiejscowialy i uchłopiały rewolucję.
Z drugiej strony czy te projekty Bonapartego i ich przyjmowanie przez Zgromadzenie narodowe nie wykazywało jedności obu władz republiki konstytucyjnej, gdy idzie o represje przeciw anarchji, t. j. przeciw wszystkim klasom, niezadowolonym z dyktatury burżuazyjnej. Czy Soulouque wkrótce po swym szorstkim orędziu nie zapewniał Legislatywy o swej wierności dla porządku w bezpośrednio potym następującym orędziu Carlier’a, który był brudną i gminną karykaturą Fouché’go, podobnie jak Ludwik Bonaparte był płaską karykaturą Napoleona?
'Prawo o oświacie ukazuje nam przymierze młodych katolików i starych wolterjanów. Czy panowanie zjednoczonych burżua mogło być czym innym, niż skoalizowanym despotyzmem jezuickiej Restauracji i wolnomyślnej monarchji lipcowej? W walce pomiędzy jedną frakcją burżuazyjną a drugą o zwierzchnią władzę używały one ludu do pomocy i dawały mu swą broń; teraz trzeba było mu tę broń odebrać z chwilą, gdy stanął na drodze ich zjednoczonej dyktaturze. Nawet odrzucenie „concordats à l’amiable“ nie oburzało sklepikarzy paryskich do tego stopnia, jak te cyniczne umizgi do jezuityzmu.
Tymczasem starcia pomiędzy różnemi frakcjami partji porządku nie ustawały, jak również zatargi pomiędzy Zgromadzeniem narodowym a Bonapartem. Zgromadzeniu narodowemu nie podobało się, że Bonaparte wkrótce po swym zamachu stanu, po utworze-