Strona:Karol Mátyás - Z ust ludu.djvu/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

18

nowie ze synami, s córkami ji z wami kochani bracia i z wami kochane siostry..... Najuukochańsa zono! najuukochańse dzieci! kochani Bracia! kochane Siostry! ji wy wszyscy, którzyście sie tu ześli (abo zgromadzili) na te uostatnie wyprowadzenie dziekuje wám terás na tem uostatniem progu, a já sie bede przycyniać do Pana Jezusa za wami. Dziękuje wám moje, ze tak powiem moje progi, nie bedą tu chodzić wiency moje nogi. Dziekuje wam terás na tem uostatniem progu ji juz sie nie uuźrę z wami, jaz na dolinie Józefata przy uostatniem Sądzie Pańskiem. Amen.[1].
Potem sie zabierą i jidą na smentárz do Noweguo Sonca, a przez dróge śpiwają pieśni nabożne. Trudnę wiezą na prostem wozie dwoma kóńmi, — jak umrze jakie dziecko, to wiezą jednem koniem. Nad grobem śpiwają tak:

Juz jidę do grobu smutneguo ciemneguo,
Tam bedę spocywać jaz do dnia sądnego itd.

S pogrzebu jidą do karcmy na dródze dzie abo w mieście, napiją sie, pojedzą, rozydą sie potem — ji kuoniec.



  1. Jest to najkrótsze streszczenie II. cz. exorty, pierwsze słowa czyli nawiązanie jest oryginalne.