Strona:Karol Mátyás - Przezwiska ludowe.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ζ) Dzieci tak słozyły na niego:

—   Spycie! Spycie!
kónie w zycie,
a wy śpicie!
Spycie!
nie słysycie?...

145. Szpyt Józek, lat 12, syn gospodarza w Kajmowie. U. sz. M.
α) Mietka, bo jak był mały, to gádáł do matki:

—   „Mamo! trza wám mietka?“

Nie powiedziáł pomietka do wygarniania węgli z pieca piekarskiego, jino mietka.
β) Cekolárz, bo jak struze ziemiáki, to tak struze takie łupinki, tak pomału cekoli. (Pomału i drobno strugać, to nazywają cekolić).
γ) Dzieci tak słozyły na niego:

—   Józef Spyt
w brzuchu syt,
najedzony jak beka,
terá jino steká.

Dlátego tak słozyły dzieci na niego, bo uón lubi się uochlać (objeść sie)[1].

146. Szypuła Marcin, lat 13, syn gospodarza w Kajmowie. U. sz. M.
α) Kościany łeb, bo taki głupi je jakby miáł całą głowe z kości, jakby w głowie mózgu nimiáł.
β) Zakucyjá, bo je bardzo uparty, nie uustompi, a na takiego mówią uu nás zakucyjá[2].
γ) Sapid..a z Kozłowic, niewiadomo dlaczego.
δ) Kozieja Bartek, niewiadomo dlaczego.
ε) Gamula, bo mu sie co przywidzi to bedzie stáł, patrzáł w jedno miejsce ji gembe uotworzy.

147. Tęcza Pietrek, lat 12, syn gospodyni wdowy w Miechocinie. U. sz. M.

  1. uochlać sie, chlać znaczy także opić się, pić dużo.
  2. Zákucnik = egzekutor podatkowy.