Strona:Karol Mátyás - Nasze sioło.djvu/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
35

Som ci leśnicy, mają topory,
co wyrębują lasy i bory,
przecies ty musis mojom być i t. d.

To já sie stanę dziką ptásyną,
bedę góniła gęstą krzewiną,
przecie já nie kcę twojom być i t. d.

Som ci strzelcowie, mają strzelbecki,
co wyszczylają małe ptásecki,
przecies ty musis mojom być i t. d.

To já sie stane małą rybecką,
bedę góniła bystrą wodecką,
przecie já nie kcę twojom być i t. d.

Som ci rybacy, mają siátecki,
co wychytują małe rybecki,
przecies ty musis mojom być i t. d.

To já sie stanę gwiazdą na niebie,
bedę świéciła ludziom w potrzebie,
przecie já nie kcę twojom być i t. d.

Som ci ubodzy nad ubogiemi,
co dościągają gwiázdy ku ziemi,
przecies ty musis mojom być i t. d. (S.)

Juz terás widzę Boskie urzędy,
gdzie sie obrócę, musis być wszędy,
juz terás musę twoją być
i wolą twoją ucenić[1].

3.   W zielonym gájiku ptáskowie śpiewają,
mojego Jasieńka na wojnę wołają.
Wołają, wołają, juz kóń osiodłany:
„Komuz mie ostawis, Jasieńku kochany?“
„Ostawię cie ludziom i Bogu na niebie,
a za rocek, za dwa, powrócę do ciebie“.
„Juz to trzeci rocek, jak sie wojna tocy:
Mojego Jasieńka nie widać na ocy“.
Wysła do ogrodu, a ułani jadą:
„Mojego Jasieńka konika prowadzą;
prowadzą prowadzą, záłobąm nadkryty,
ize mój Jánicek na wojnie zabity“.
„Nie płac, Kasiu! nie płac! nie záłuj jednego!
Jes nás tuták tysiąc, wybierz se jinnego!“
„A choćby wás buło, jak tráwy na ziemi,
nimás ji nie bedzie, jak mój Jaś kochany“. (Zb.)

  1. Ostatniej tej zwrotki nie słyszałem w Sosnowicach.