Strona:Karol Mátyás - Dramat gminny polski.djvu/4

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wy; a pomiędzy kolędnikami znajdują się zwykle najlepsi „tanecnicy.” Pohulawszy trochę stają przed szopą i kolędują ładnej Marysi lub Jagnysi, córce gospodarzy domu, trzeba bowiem nadmienić, że kolędnicy idą przedewszystkiem do tych chałup, gdzie są dziewuchy. Jedynaczce a bogatej starają się jak najpiękniej za kolędować.
Z śpiewanych pospolicie kolęd przytaczam:

1.   Jes ci tu Jagnysia pikná i urodna,
trzeba jej zakolędować, bo jes tego godná (bis).

2.   Nadobna Jagnysia
páwicki pásała,
oj! páwicki pásała,
piórecka zbiérała.

A co uzbierała
przed matusie niesła,
a matusia jéj za to
chustecke na lato.

3.   Stoi konik na podwórcu, lelijá,
a cóz ty más moja Jagnyś jedyna?
Trzewicki mám trzewicki mám, mój miły!
od ciebie to, mój Jasieniu jedyny!

Jest to zwyczajem, ze, jeżeli dziedzic jest w domu, idą naprzód z kolędą do dworu. Dzieje się to nie tylko przez uszanowanie dla „pana,” lecz także przez serdeczną wdzięczność za jego wielką i łaskawość dla kolędników. Tu śpiewają przy szopce poważne kościelne kolędy j. t. W żłobie leży, Pasterze bieżeli; potem udarowawszy ich, pozwala im „pan” iść do czeladnej zakolędować dziewuchom dworskim, zabawić się przy muzyce. Zabawa odbywa się tu żywo ale przystojnie, państwo przypatrują się jej i płacą za każdy taniec do basów. Po hulance odbywa się tz. „sprzedawanie sadu.”

Zwyczaj to ciekawy. Dziewuchy dworskie, albo zwykle jedna najładniejsza — wiesza choinkę, ubraną w łakocie i świecidełka, u powały w czeladnej a potem ją sprzedaje kolędnikom. Po długim komicznym targu, który prowadzić musi dowcipny kupiec, dziewucha otrzymuje zgodzoną sumę tj. kilka świstków papieru wyobrażających banknoty („stówki”) i obietnice „litkupu”[1], który ma nastąpić przy pierwszej sposobności. Potem obrywają kolędnicy drzewko z wiszących łakoci. Tak odbywa się zwyczaj „kolędy.”

  1. Jest to pewna drobna kwota pieniędzy lub pewna ilość trunku, którą sprzedający wymawia sobie u kupującego a którą potem wspólnie przepijają.