Strona:Karol Kautski - Od demokracji do niewolnictwa państwowego.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niej, rodziny. To jest jedna z przyczyn, które własność gruntową czynią tak konserwatywną a u szlachty ziemiańskiej tak bardzo podporządkowują jednostkę rodzinie, i tu także nie tylko w czynach i postępowaniu, ale w myślach i uczuciach, na które wpływa z jednej strony długi szereg przodków, z drugiej ogół żyjących członków rodziny, aż do najodleglejszego jej odgałęzienia.
Co innego pieniądz, który z góry już występuje jako własność indywidualna; który stosownie do indywidualnej woli lub winy można podarować lub utracić, który jednostkę natomiast usamodzielnia i daje jej możność gwizdania na wszystkie wspólnoty, do których ona przynależy. Było to o tyle ułatwione, że wraz z kapitałem powstaje silna władza państwowa, która chroni własność, nie zmusza przytem poszczególnych posiadaczy do łączenia się w tym celu z innymi.
W państwie nowoczesnem zarówno silny, jak bogaty najpotężniejszy jest wtedy, gdy występuje sam jeden.
Kapitaliści i inteligencja są pierwszymi pionierami w dążeniu do swobodnego rozwoju indywidualności, przynajmniej swojej własnej. O tyle też indywidualizm jest liberalną ideą. Ale nie ogranicza się on tylko do tych warstw.
Dawne organizacje mas: kościół, wspólnoty gmin, cechy, stają się tamą dla rozrostu wpływu i bogactwa inteligencji i kapitalistów. Dlatego też warstwy te zwalczają owe organizacje, by wkońcu albo doprowadzić do zupełnego ich upadku albo pozbawić je mocy. To jedna już sprawia, że samodzielność jednostki zaczyna rozwijać się także wśród klas fizycznie pracujących, gdzie popierają ją żywioły, torujące zwycięstwo demokracji, z którą razem i równolegle ona się rozwija.
Naprzód i najsilniej w wielkich miastach, — najpóźniej i najmniej u chłopstwa.
Szczególnie wybitnie występuje dążność do uniezależnienia w nowoczesnym proletariacie, którego członkowie już w początkach stoją poza instytucjami wspólnoty gmin, gminy wiejskiej i cechu, chroniącemi robotników posiadających. Dla proletarjusza też bardziej niż dla którejkolwiek innej klasy rozluźnione są węzły rodzinne. Już jako dziecko musi stać na własnych nogach, aby módz zarabiać, a tak też wychowuje swoje dzieci. W ten sposób rozwija się u niego z szczególną siłą samodzielność jednostki.
Często i chętnie przeciwstawiają indywidualizm socjalizmowi. Odrzucaliśmy zawsze to przeciwstawienie. Pierwsi so-