Strona:Karol Irzykowski - Z pod ciemnej gwiazdy.djvu/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

piła mleczko gorące. Są także wszystkie zabawki i prawie wszystkie sukienki. O, otwierasz oczy. O, ruszasz się! O jakie ty masz chude rączki. A nogi...
Na tych nogach poczuła ślady gliny, pocałowała je i w tej chwili z zamkniętych oczu puścił się jej nareszcie strumień łez, któremi obmywała i ocieplała te nędzne szczątki człowieka...
Anielski głos niósł szeptem wieść z królestwa szatana:
— Mamo, mamo, odgoń te straszne zielone muchy!

KONIEC.