Strona:Karol Boromeusz Hoffman - O panslawizmie zachodnim.pdf/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mał w posłuszeństwie Słowiańszczyznę przeddnieprską, starł w proch Russów wschodnich; Bolesław III Krzywousty poskromił Niemców, odzyskał i ochrzcił Pomorze po obu stronach Odry, przyłączył Rusią; wszyscy, o ile im starczyło siły, dopełniali przynależnéj Polsce misyi histerycznéj, uważali swą dziedzinę za matkę opiekunkę i jednoczycielkę wszystkich Zachodnich Słowian.
Dopiero ze śmiercią Bolesława Krzywoustego, runęła trzecia unia Zachodnio-Słowiańska, zawiązana pod hegemonią Polski; wypadek tém boleśniejszy, iż go niesprowadziła przemoc zewnętrzna, ale rewolucya wewnętrzna. Był to czas, w którym system feodalny, system rozdrabniania, nie jednoczenia państw, robił w całéj Europie coraz większe postępy. Dopomagały mu: nieudolność osobista królów, zwyczaj dzielenia państw między wszystkie dzieci królewskie (paragium), rosnąca potęga arystokracyi i hierarchii kościelnéj. Wszędzie krzewiły się idee przeciwko jedynowładztwu. Duch czasu, co dożył do zniweczenia jedności państw indywidualnych, mógłże sprzyjać jednoczeniu narodowości?
Na chwałę pierwszych następców Bolesława Wielkiego przyznać należy, że jeżeli słabsi z pomiędzy nich dopuścili odpadku niektórych prowincji, wszyscy potrafili utrzymać jedynowładztwo, rząd w jednéj osobie ów jedyny pod owe czasy organizm, zdolny do łączenia z sobą jednych narodowości; wszyscy potrafili poskramiać żywioły wewnętrzne, rywalizujące z koroną. Najwięcéj w tej mierze zasługi położył Bolesław Krzywousty. Ale Bolesław Krzywousty zostawiał liczne potomstwo, po większéj części małoletnie. Troskliwy o przyszły pokój państwa’